piątek, 21 stycznia 2011

Remont, czyli co się działo w kwietniu 2010


W kwietniu przyszedł długo wyczekiwany przez nas moment, a mianowicie rozpoczął się etap układania nowego pokrycia dachowego.

Ku pamięci wklejam zdjęcia dachu z czasów przed remontowych:



A tak wyglądał proces układania nowej dachówki

od frontu:





od podwórza:




                                                                       
A tymczasem w naszej miejskiej siedzibie (jeden pokój w wynajętym mieszkaniu został zaadaptowany na warsztat)  trwały prace mające na celu zabezpieczenie okien przed wszelkimi działaniami czynników niepożądanych, a przy okazji mające nadać im  odpowiedni koloryt (i tu zaczęły się schody, ale na szczęście kompromis został osiągnięty i efekt nas zadawala). Głównym wykonawcą był M. Do pomalowania miał 17  podwójnych okien skrzynkowych + zawiasy (znaleźliśmy tylko złote, a w naszej wizji były czarne), klamki udało  się zdobyć w odpowiednim kolorze i na szczęście nie wymagały przeróbek:

                                           


 

 Kupiliśmy starą cegłę rozbiórkową, która posłuży jako materiał na podłogę do sieni i  kuchni:


 Przyjechał transport z belami modrzewiowymi, pod przyszłe słupy ogrodzeniowe:


Kilka obrazków kwietniowych z podwórka i okolicy: